Test 7/10/2010

Kristom1103 · Wysłany: Czw 21:10, 07 Paź 2010 Temat postu: Test 7/10/2010

A więc, oto moje spostrzeżenia:

1. wyścig, a mianowicie Bahrajn. Co do niego mam mieszane uczucia - kwali poszly mi srednio, dopiero 6 czas (gosciu z 1. czasem mial czas 1:37, nie wiem, czy to możliwe?), i jeszcze dostalem kare przesuniecia o 5 miejsc (nie wiem za co?) i w rezultacie spadlem na ostatnie miejsce. No i potem wyścig i ten zaje**sty start -startuje powolutku, z ostatniego miejsca, dojezdzam do 1. zakretu, a tam masakra - wszyscy zjechali do zewnetrznej, niektorzy wyjechali poza tor, inni pospinowali, inni sie pozderzali - a ja se jadę po zewnętrznej, i wskoczyłem na 1. miejsce Laughing

. I potem jade, na 4 okr. pokazuje, że mam zjechać do pit-stopu. Nie pamietałem, jakie mam opony, to zjechałem. Jadę jeszcze 2 okrążenia, i wtedy - PĘKŁA mi OPONA. ZNOWU. To chyba przez ten ABS, bo chyba byl wylaczony. Wracam na tor na 7 miejscu, jest juz 8,9 okrążenie, i pokazuje mi komunikat, że w/g zasad powinienem zmienić z opon głównych na alternatywne. No i się wkurzyłem. DObrze, że nie mam mikrofonu Laughing

. Ostatecznie skończyłem chybana 8. miejscu, a mogło yć duuużo lepiej.

Czyli że ostatecznie na pit-stop zjechałem 3 razy Mad

. No ale trudno, takie są wyścigi, oby jutro było lepiej Smile

.

marions016

dzis testy nawet udane dla mnie
1 wyscig w bahrainie zakonczony na 2 pozycji po wielu przygodach (kara przejazdu, pekniete kolo)
2 wyscig to zajebista walka z komarzychem do ostatniego okrazenia o 1 miejsce, niestety przegrana ale jechalem na starych oponach i ledwo sie trzymalem, byly nizle emocje az sie spocilem w ferworze walki
mam nadzieje ze w sezonia cala stawka bedzie tak walczyc jak my dzis

dzieki komarzycho

PS
mam prossbe zeby nie jezdzic tylko na bahrainie

komarzycho

Wczorajsze testy bardzo fajne.

1 wyścig trochę pecha miałem na początku zostałem wrzucony na kogoś bolid i tak przez dobre 10s wysiałem na czyjejś głowie :] Ale szybko udało mi się dobić do 3 miejsca bo wszyscy popełniali błędy. Atakowałem Klacze i na ostatnim zakręcie zblokowało mi koła i od zewnętrznej lekko go uderzyłem przepraszam. Wyprzedziłem chyba Mati i jechałem na 1 pozycji. Na prostej start meta myślałem, że Mati zjechał na zmianę opon jednak okazało się że jechał tuż za mną i jak skręcałem dostałem strzała tylko nie wiem czy od Matiego czy od wjeżdzającego na tor Renault w każdym bądź razie straciłem pozycję i starałem się odrabiać jednak chyba za nerwowo jeździłem bo złapałem flaka. Później już tylko walka o 4 miejsce z Jacko1 i się zderzyliśmy na zakręcie. Myślałem, że to była moja wina i na końcu wyścigu oddałem mu pozycję. Ale później mi napisał, że to jego wina była Very Happy

2 wyścig to bezproblemowy pierwszy zakręt i goniłem na twardych oponach Marionsa, który jechał na miękkich. Odszedł mi na 4-5s i zjechał na pitstop na 7 okrążeniu ja zjechałem na pitstop żeby zmienić na miękkie i przy wyjeździe drogę zajezdza mi Marions i wrócił na pierwsza pozycje. Jednak świeże miękkie opony pozwoliły mi go dogonić i siedzieć na dupie jednak błędu nie popełnił, ale udało mi się go wyprzedzić na ostatnim kółku. To była świetna końcówka! Dzięki za emocjonującą końcówkę.

hoko

hoko

Jeszcze takie jedno moje spostrzeżenie po ostatnim wyścigu na torze w Singapurze ( nocny,uliczny )
Prosiłbym o włączenie abs-u w każdym z wyścigów gdyż po tym wczorajszym z 12 osób startujących do mety dojechało 3 bo reszta blokowała koła na dohamowaniu i rozbijała się o ściany