Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
komarzycho
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:31, 15 Lis 2010 Temat postu: GP Catalunya, 14.11.2010 |
|
|
Chciałbym przeprosić za dwa dotknięcia w czasie wyścigu Leszka i drugiej osoby nie pamiętam. Straty były przez to nie duże, ale jednak. Próbowałem wyhamować jednak przez ustawienie małych tarcz hamulcowych dwa razy mi się zblokowały.
Później opisze wyścig.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fredzioo
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:55, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
i mnie ale spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hoko
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kruszwica/ Chatham UK Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:41, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wyścig jak dla mnie nieudany kompletnie przez glitch w grze bo w jaki sposób zjeżdżając do boksu i zachaczając o ścianę przy małej prędkości spodziewałem się że naderwę spoiler lub w najgorszym wypadku stracę koło a tu bolid kompletnie roztrzaskany i z przeciążeniem wynaszącym ponad 85 G... Śmiech na sali. To Kubica w Montrealu miał ponad 70 a każdy pamięta z jaką prędkością wyrżnął w ścianę i co zostało z bolidu? Dla przypomnienia...
http://www.youtube.com/watch?v=WItGK4ZwlVc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
komarzycho
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:12, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio zahaczyłem na 4 biegu o bandę i miałem 65. To Ty musiałeś nieźle przywalić
Co do wyścigu to start i pierwszy zakręt ok na drugim zakręcie ktoś nie wyhamował i wysłał mnie do piaskownicy. Z pierwszego miejsca skończyłem na ostatnim z 25s stratą do piewszego. Od tego czasu zacząłem mój pościg za wszystkimi ze zdenerwowania zaliczyłem jeszcze spina na pierwszym i drugim kółku czyli strata wzrosła do 30s. Później już błędów nie było i jechałem na złamanie karku cały czas na maksa sukcesywne odzyskując po 1,5s na okrążeniu. Najwięcej odzyskałem podczas pitstopów, ale nie wiem dlaczego bo byłem tak skupiony na jeździe. Na 3 okrążenia przed końcem już widziałem na celowniku Marionsa. Jechałem tuż za nim i wiedziałem, że nie mogę czekać na błąd bo taki by się nie zdarzył. Gdy wjeżdżaliśmy na ostatnie okrążenie Marions za szeroko wszedł w pierwszy zakręt i to wykorzystałem Chyba miał problemy z oponami bo jeszcze zaliczył spina ostatnich zakrętach i dlatego wyprzedziłem go o 7,7s.
Wyścig bardzo ciężki i nerwowy, ale zakończony happy endem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
komarzycho
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|