GP Kanada, 05.12.2010

rufi79 · Wysłany: Pon 0:28, 06 Gru 2010 Temat postu: GP Kanada, 05.12.2010

Hej,

Dzisiejszy wyścig był dla mnie w miarę udany. Po karach w kwalifikacjach dla kolegów startowałem z 3-ciej pozycji. Na pierwszym zakręcie dostałem lekkiego strzała w tył, po którym postawiło mnie bokiem. Na moje szczęście zaraz potem dostałem następnego w bok co pomogło mi wrócić na tor bez utraty pozycji. Na czele Bolo i Komarzycho toczyli zaciętą walkę, i na esce musiało być naprawdę ostro, bo Komarzycho postawiło bokiem. Ja byłem bardzo blisko z tyłu i miałem do wyboru 2 kierunki aby Go bezkolizyjnie wyminąć. No i oczywiście wybrałem źle, bo akurat lewą stronę w którą zaczął nawracać. Zahaczyłem o Niego i straciłem 2 pozycje. Od tej chwili obyło się już bez błędów. Udało mi się przebić na 2-gą pozycję, wygrał Bolo, który był dzisiaj poza zasięgiem. Gratki.

mike_flash9

dlamnie wyscig nawet udany.Tylko poczatek mialem ciezki gdy uderzyl we mnie chyba klacza i troche przeciagnal po poboczu i zachaczylem marionsa.pozniej kilku odpadlo i skonczylem 6 chociaz w tabeli bylem 7.Co z LTJ?

Fredzioo

mi zerwało połączenie :/

komarzycho

Dla mnie najgorsze GP jak do tej pory. Byłem słabo przygotowany do tego wyścigu.
Ale jakoś udało się zdobyć drugą pozycję startową po karze Marionsa startowałem z pierwszego. Start udany pierwszy zakręt też jednak na 6 zakręcie dostaję w dupę od Bolo obrót i dobitka Rufiego bo nie mial jak mnie wyminąć różnica prędkości zbyt duża i jeszcze za bardzo chciałem wrócić do walki. Obróciło mnie i wracając na właścicwy tor jazdy jeszcze przyblokowałem Klacze, przepraszam.
No ale cała sytuacja zainspirowana przez Bolo. Później błędy z nerwów i nieprzygotowania. Wyścig mógł się inaczej potoczyć. Wiem, że bym nie wygrał bo byłem wolniejszy, ale skończyłbym na lepszej pozycji...

acha zapomniałem Freedzio co ty zrobiłeś na 5 okrążeniu jak Cie wyprzedzałem? Sądzę, że mnie nie widziałeś?

Bolo_2010

Wybacz kolego ale nie uderzyłem cię. Jechałem po wewnętrznej a ty po zewnętrznej i z mojego punktu widzenia wyglądało to tak jakbyś sam wpadł w poślizg lub ktoś inny ciebie uderzył (wogule nie było kontaktu między naszymi bolidami). Zauważ z jaką prędkością i płynnością wychodzę z zakrętu. Nie wygląda to tak jakbym cię uderzył.

komarzycho

Czasami nie widać tego z twojej perspektywy przez różnice sieciowe ( lag, ping ), ale na pewno lekko mnie uderzyłeś bo czułem to na kierownicy.

Bolo_2010

Na pewno cie nie uderzyłem bo jechałem cały czas po wewnętrznej. Widziałem cie po prawej stronie. Jechaliśmy obok siebie, ty trochę z przodu aż nagle wpadłeś w poślizg. Może był lag ale jeśli już to ty mnie uderzyłeś bo zauważ jak ostro wchodzisz z zewnętrznej na wewnętrzną tam gdzie ja byłem (chociaż ja nic nie poczułem ani nie zobaczyłem żebyś mnie uderzył).

komarzycho

zobacz na filmik z głosem http://www.youtube.com/watch?v=p8GdhK-Vj6Q
z twojej perspektywy nie było tego widać z powodu różnic w pingu, ale tutaj jak byk widać i słychać, że uderzyłeś.